O Bogu

                                                                              

 

            Jest Bóg. Tymi słowami pragnąłem zacząć tę krótką część strony „Blask Nieba”, wg słów Pana Jezusa z Ewangelii: „JA JESTEM” [J 8;58].  Twoje życie nie miałoby sensu gdyby nie było Boga, ale On jest, i ta prawda wszystko zmienia. Bo jeśli Bóg jest, to jest również niebo, jest życie po śmierci, jest obcowanie świętych – ogłoszonych przez Kościół i wielu naszych bliskich zmarłych. Jeśli jest Bóg, to są i aniołowie, którzy opiekują się nami. Skoro On jest, to znaczy, że widzi nas cały czas; widzi nasze starania, zna nasze myśli, pragnienia, dążenia, marzenia, zna nasze prawdziwe potrzeby.  Widzi on również nasze trudy, cierpienia, ale to nie wszystko, On sam dźwiga nasze cierpienie, aby nie było zbyt duże dla nas, a przede wszystkim, dźwiga nasze grzechy. Każdy człowiek, oprócz Jezusa i Maryi ma grzech, który Chrystus odkupił na Krzyżu. I nie tylko odkupił na Krzyżu, ale przede wszystkim Zmartwychwstał po to, abyśmy mogli z Nim radować się owocami Odkupienia i Zbawienia, które przygotował dla każdego człowieka, i które staje się udziałem każdego człowieka dobrej woli. Choćbyś popełnił(a) największe zbrodnie świata, masz szansę nie tylko pójść do nieba, ale już tu na ziemi, żyć życiem wiecznym – życiem, które jest życiodajne; ożywia całego człowieka, który dzięki owej łasce przynosi owoce miłości, radości, pokoju, cierpliwości, uprzejmości, dobroci, wierności, łagodności, opanowania – owe owoce Ducha, o których mówi Święty Paweł w Piśmie Świętym [Ga 5;22]. Po takich owocach możemy poznawać działanie owego Ducha – Ducha Świętego,  wg słów Pana Jezusa: „Poznacie ich po ich owocach” [Mt 7;16] Jeśli masz jakieś przekonania, to możesz poznać po owych owocach, który duch Tobie je podsunął. Czy wywołują one te dobre owoce czy te zupełnie odwrotne, do których należy przede wszystkim zaliczyć lęk, który zawsze kłamie, strach, o którym św. Pio mówi, że jest większym złem, niż samo zło, nieopanowanie itd… Dzięki łasce uświęcającej, którą dają sakramenty Kościoła Świętego, można wydawać jeszcze wiele innych owoców w życiu rodzinnym, zawodowym, społecznym; wśród bliskich i dalekich bliźnich – w domu, w parafii, w ojczyźnie, w świecie. Czasem jednak trzeba się uzbroić w cierpliwość. Nie zawsze od razu widać owe owoce, ale to dlatego, że Pan Bóg chce naszej czystej, bezinteresownej  miłości, którą jednak zawsze w końcu obficie wynagradza swoim błogosławieństwem…

            Życzę Tobie, który czytasz te słowa, prawdziwego szczęścia, które zaczyna się już tu, na ziemi; aby Pan Bóg wyzwolił Cię ze wszystkich Twoich problemów w ich ostatecznościach. Życzę Ci prawdziwej przyjżni z Panem Jezusem i Maryją – Matką Bożą i naszą, która swoich dzieci nigdy nie opuszcza, lecz udziela im wszystkiego czego potrzebują, jeśli o to zabiegają; nie tylko ustami, ale przede wszystkim sercem, życiem.